Keru na wystawach w Serbii

W miniony weekend byliśmy z Kerusiem i naszymi bedlingtonami na dwóch wystawach w Serbii. W sobotę 2 czerwca w miejscowości Becej odbyła się Krajowa Wystawa Psów Rasowych. Sędziował nam Serb Dejan Gujaničić, którego miałem okazję poznać osobiście.

Keruś podczas tej wystawy zaprezentował się bardzo ładnie, dobrze stał, bardzo dobrze chodził, trochę bojaźliwie zachowywał się przy sędzim, ale jak sam sędzia stwierdził, w tym wieku to jeszcze normalne. Keru otrzymał ocenę doskonała, zwycięstwo młodzieży i BOB. Na BIS wyszliśmy z nadziejami, że może się uda wywalczyć jakąś pozycję. Niestety, nam się nie udało, ale za to dwa puchary z BISów przywiozły moje bedlingtony.

Dzień później udaliśmy się na Międzynarodową Wystawę Psów Rasowych w Suboticy. Sędziował nam Serb Goran Gladic. Keruś podczas tej wystawy pokazał się ładnie, super chodził i stał, dał się wymacać na stole, ale był na nim bardzo przestraszony. Biorąc pod uwagę, że oprócz sędziego, było tam jeszcze jego dwóch asystentów, to wcale mu się nie dziwie. Sędzia niestety pomylił naszego psa z inną rasą, mianowicie z terierem brazylijskim, pod kątem której nas oceniał. Dostaliśmy ocenę bardzo dobrą.

W poniedziałek, jak już byliśmy w domu, wysłałem do sędziego wiadomość na facebooku, opisując całą rasę i jej zachowanie. Dostałem odpowiedź, w której sędzia Goran Gladic mnie przeprosił za sędziowanie i przyznał, że pomylił Kerusia z terierem brazylijskim.

Podsumowując, w sobotę było bardzo dobrze, a w niedzielę sędzia pomylił rasy, oceniając teriera japońskiego według wzorca teriera brazylijskiego. Zdarza się, tylko szkoda, że to wszystko było za nasze pieniądze…