W miniony weekend udaliśmy się na dwie międzynarodowe wystawy psów rasowych w słowackiej Nitrze. Wystawa dla nas była początkowo średnio udana. Nasz pierwszy występ zanotowaliśmy w sobotę. Naszą sędziną była Hiszpanka Gonzalbo Lorenzo Maite, znana hodowczyni m.in. westów, która przyznała, że pierwszy raz widzi takiego psa i pierwszy raz ocenia naszą rasę.
Keru zaprezentował się całkiem nieźle. Nie miał problemów z ładnym chodzeniem, stał na stole, ale…właśnie na stole trochę bał się sędziny. To jej się bardzo nie spodobało. Według niej pies nie powinien się w ogóle bać sędziego, przez co p. Lorenzo dała Keremu ocenę bardzo dobrą. Było to dla nas niemiłe zaskoczenie. Tym bardziej, że wszyscy przedstawiciele tej rasy są lękliwi. Naszym zdaniem, Keru nie zasłużył na taką ocenę. Ale jak to się mówi, z subiektywnymi opiniami sędziów się nie dyskutuje.
Trochę zniesmaczeni, opuściliśmy wystawę, by udać się do centrum Nitry. Tam Keru mógł swobodnie pobiegać po parku, wyszaleć się i przede wszystkim odstresować.
Następnego dnia miał nam sędziować p. Andreas Korozs z Wegier. Po sobotniej ocenie, bardzo baliśmy się opinii tego sędziego. Jest on bowiem uznawany przez właścicieli rasy Nihon teria, za jednego z największych fachowców od tej rasy. To właśnie jego Japończycy zaprosili na specjalistyczną wystawę terierów do Japonii, na której miał przyjemność sędziować dwóch przedstawicieli terierów japońskich. Dlatego jego opinia była dla nas niezwykle ważna.
Keru wraz z Oktawią, podczas oceniania, zaprezentował się naprawdę dobrze. Keruś ładnie chodzi, tradycyjnie na stolę się bał. Ale to nie zraziło sędziego, który przytulił naszego psa, do tego, obejrzał go bardzo dokładnie. Od p. Korozsa dostaliśmy naprawdę wspaniały opis, wręcz idealnie wypowiedział się o naszym Keru. Dostaliśmy również JCAC i BOBa. Tym samy, Keru rozpoczął młodzieżowy championat Słowacji.
Nasze sędziowanie zakończyło się ok. godz. 12:00. Specjalnie zostaliśmy na finały, bo naszą grupę miała nam sędziować p. Lorenzo. Możecie sobie wyobrazić, jakie było zdziwienie tej sędziny, która dzień wcześniej, nie znając w ogóle tej rasy, dała nam ocenę bardzo dobrą, by następnego dnia oceniać nas na BOG.
Dla Keru wystawy w Nitrze były odpowiednio drugą i trzecią psią imprezą. Za tydzień Luksemburg. A do tego czasu, Oktawia zamierza zwiększyć intensywność treningową z Keru.