Mijają kolejne dni, od kiedy Keru jest u nas w domu. Widać po jego zachowaniu, że już się zaaklimatyzował. Doskonale dogaduje się z naszymi Bedlingtonami. Od ponad tygodni rozpoczęliśmy z nim treningi przygotowujące go do wystaw. Muszę przyznać, że Keru bardzo ładnie chodzi, super też stoi. Reaguje oczywiście na mięsne smakołyki.
Dziś po raz pierwszy Keru jechał autobusem. Niestety, był to dla niego szok. Keru był bardzo wystraszony. Ale od czegoś trzeba zacząć. Rozpoczęliśmy socjalizację Keru.
Za trzy tygodnie pierwsza wystawa Keru, który weźmie udział w Krajowej Wystawie Psów na Węgrzech. Czasu coraz mniej, a treningi coraz bardziej intensywne.